Żyj pięknie i pozwól żyć jeszcze piękniej innym

Joga, Otwarty umysł

Wolność. Bezpieczeństwo. Spokój. Możliwość wyboru. Szukanie swojej ścieżki. Zwroty. Przewroty. Szczęście.

Ilu nas, tyle interpretacji tych słów. Uświadomienie sobie tego może być pomocne w zrozumieniu, zaakceptowaniu i łagodniejszym spojrzeniu na innych. I na siebie. Pozwoleniem sobie na szukanie, otwieranie nowych drzwi, wchodzenie, zostanie, wyjście… Bez spalania za sobą mostów, z poszanowaniem tych, którzy zostali lub poszli w innym kierunku.

13528687_1163728377013223_4988567676804648183_n

Wolność. Szczęście. Podróże. Spokój. Cisza. Świat i ja. Na Hawajach.

Zmieniamy się. O tym już pisałam. To co teraz jest dla Ciebie sensem i celem, za jakiś czas może się przewartościować. Ile razy tak miałaś? Pewnie kilka/naście. Ja też. Ponieważ jest to blog o tematyce zdrowia i aktywności i dbania o siebie, przytoczę przykłady bazujące własnie na nich.

Czy masz tak, że gdy w coś się angażujesz, myślisz że to jest właśnie to. Zasypiasz myśląc jakiego dobrego wyboru dokonałaś (nie dopuszczając do siebie wątpliwości, a tym bardziej głosów bliskich), jaka jesteś ambitna, zawzięta, temperujesz charakter, udowadniasz sobie, że jak chcesz, to możesz. I co więcej, o zgrozo! głosisz, że obrana przez Ciebie ścieżka jest tak rewelacyjna, że wszyscy powinni na nią wkroczyć, a wtedy osiągną to, co zwiesz szczęściem największym. Też tak miałam. Wydawało mi się, że odmierzone porcje żywieniowe, wyliczone 15 gramów orzechów na śniadanie i kolację, to mój sposób na zdrowie. A na pewno na płaski brzuch, kontrolę nie tylko nad ciałem, ale też nad życiem.

Nie jestem opiewcą lenistwa, nicnierobienia, narzekania i sportów kanapowych. Uwielbiam, gdy ludzie są ambitni, aktywni i przekazują swoją dobrą energię dalej. Dzielą się swoimi doświadczeniami, aktualnymi przemyśleniami i fajnymi spostrzeżeniami codzienności. Podziwiam kształtowanie sylwetek i ogrom pracy, jaką w to się wkłada. Lubię metamorfozy.

Może się wydawać, że świat tego od nas wymaga. Bycia perfekcyjnym. Najlepszym w swojej dziedzinie. Ciągłego studiowania, nauki, pracy. Po to, aby z każdym kolejnym szkoleniem czy treningiem uświadomić sobie, że tak mało jeszcze wiemy, że wciąż potrzebujemy więcej, a rozwój wymaga coraz cięższej pracy. Wtedy będziemy się liczyć. Gdy stoisz w miejscu, cofasz się. Czyżby?

W dzisiejszym świecie żyjemy dość sztuczną, wykreowaną wirtualną rzeczywistością. Pokazuje się piękno, radość, płaskie brzuchy, przeplatane anegdotami i puszczanymi oczkami. Powinno być śmiesznie, zabawnie i lekko. I fajnie jak jest. Uśmiechnięte dziewczyny meldujące się z codziennego treningu, z super sylwetkami przyprawiającymi o zawrót głowy i wywołujące fale zazdrości, cieszą się dobrym zdrowiem, z ustabilizowaną gospodarką hormonalną, bez większych wahań nastroju i motywujące inne do robienia tego samego. Bo im to dało szczęście. Zwłaszcza teraz, w kulcie pięknego ciała. Bo czy latem może być coś piękniejszego niż pojechanie nad jezioro z sześciopakiem? Ja chyba znam odpowiedź, ale wcale nie mam pewności. Wybieram tylko to, co teraz wydaje mi się najodpowiedniejsze. A czy umięśnieni mężczyźni lepiej się bawią nad morzem niż ich koledzy, którzy ze sportów najbardziej lubią spędzać czas z dziećmi na rowerkach? Podziwiam jednych i drugich. I być może kiedyś Ci pierwsi będą czerpać najwięcej radości ze spacerami ze swoimi dziećmi, a ojcowie zainteresują się startami w triathlonach? Każdy pisze swój piękny scenariusz. A rozdziały zmieniają się z wiekiem, z nabytym doświadczeniem, życiowymi sytuacjami. Najlepiej jest, gdy potrafimy się do nich dostosować i czerpać z każdej jak najwięcej.

Bądźmy dla siebie dobrzy i tolerancyjni. Nikt nie jest przegrany ani wygrany. Każdy wybór ponosi za sobą konsekwencje. Nie ma złotego środka na szczęście. Dla jednych to treningi i buchające po nim endorfiny, dla innych joga, spacery, bieganie… Dla jednych liczy się sylwetka, licznik na wadze, obwód talii, dla innych spokój, czas spędzany z rodziną. Niektórzy świetnie potrafią wszystko połączyć, nie popadając w żadne skrajności. Szanujmy się. To da nam dużo szczęścia.

Cześć, tu Ola Żelazo!

Jestem instruktorką fitnessu, pilatesu, kulturystyki, nauczycielką jogi i trenerką jogilatesu. Zapraszam Cię do wspólnej fit przygody, podczas której zadbamy o sprawne, szczupłe i gibkie ciało, spokojny umysł i dobre samopoczucie!

Kliknij tutaj i poznajmy się bliżej!

Może zainteresuje Cię też

DASZ RADĘ! To nie jest aż takie trudne.

DASZ RADĘ! To nie jest aż takie trudne.

- NIE DAM RADY! - A właśnie, że dasz! Czyżby? Dostałam wiadomość od jednej z Was, która pisze tak: „To dla mnie za trudne, nie dam rady.” Dotyczy to wyzwania szpagatowego na kanale YouTube. Link znajdziesz tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=x2OK3C2BpaE&t=6s Od...

czytaj dalej
JOGA. Jak zrobić mostek? Wygięcia w tył

JOGA. Jak zrobić mostek? Wygięcia w tył

Jak zrobić mostek? Dziś pokażę jak przygotować się do zrobienia jogowego mostka.  Przed Tobą wygięcia do tyłu.  Ta grupa asan ożywia, wzmacnia i uświadamia. Dzięki nim kręgosłup nabiera giętkości, jednocześnie wzmacniając plecy, nogi i ramiona. Te pozycje rozgrzewają...

czytaj dalej
Kiedy jest czas na zmiany?

Kiedy jest czas na zmiany?

Kochani, Dziękuję za wspólnego live'a! Mówiłam w nim właśnie o zmianach. Link do nagrania znajdziecie tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=vNRF5THxdi8 Jeśli jednak wolisz formę pisaną niż oglądaną, przytoczę główne wytyczne wypowiedzi dotyczących zmian. "Jedyną...

czytaj dalej
Twój koszyk0
Brak produktów w koszyku!
Wróć do zakupów
0