„Na wszystko przyjdzie pora”🤔 Niedawno zdałam sobie sprawę, że to powiedzenie kiedyś słyszałam dużo częściej. To był taki łatwo dostępny wentyl bezpieczeństwa. Zwłaszcza, gdy słyszało się z ust osób bliskich.
▫
Przyjdzie pora, i to na wszystko. Tylko my musimy brać w tym udział. Bo nic się samo nie zadzieje. ☝
▫
Przyjdzie pora na wybór studiów, na pierwszą pracę, na znalezienie męża/żony, na wyjazdy, na czas wolny, na schudnięcie, na ćwiczenia, na naukę, na odwiedzenie przyjaciół, wyjście z mamą na kawę, na telefon do babci… Na wszystko. Tylko jeszcze nie teraz.
▫
I takie powiedzenie: na wszystko przyjdzie pora – zgrabnie zamienia się na: jeszcze nie teraz, mam jeszcze czas, to wcale nie jest teraz najważniejsze, a często kończąc na nigdy tego nie zrobię/nie spróbuję. Bo sytuacja pokazuje komfort tkwienia w takim zawieszeniu.🙍
▫
Na wszystko jest wytłumaczenie. Na wszystko przyjdzie pora.👀
▫
Ale zaraz, zaraz… Ja nie chcę zabierać Twojego cennego czasu, nie zatrzymam Cię, gdy głośno powiesz czego od siebie chcesz, nie wyśmieję. Raczej krzyknę z uśmiechem: Just do it! Jesteś tego warta! Wszystkiego najlepszego co świat dla Ciebie przygotował. To świat, sytuacje, ludzie, chwile mają wahlarz możliwości. Tylko nie można nie dawać szansy. Wyjdź przed siebie i nie oglądaj się na Ja, która być może na razie będzie trzymać się troszkę z tyłu. Chwyć się za drugą rękę i maszeruj przed siebie podnosząc wysoko głowę.👊
▫
Zrób to dla siebie! Bo najmniej pewne jest to, że kiedyś przyjdzie na wszystko pora. Ta pora jest właśnie teraz!👈
▫
Już wiesz na co pięknego dla Ciebie przeznaczysz dzisiaj część czasu❓ Daj mi koniecznie znać. Wierzę w Ciebie i Twoje nieograniczone możliwości.🤗
Ola
Fot. Dorota Białkowska